Piotr Wojtasik (ojciec)
Urodzony w Czeladzi, elektryk
W Stalowej Woli od 1937, początkowo pracował w Elektrowni, za okupacji w ZP
Należał do AK. Aresztowany i rozstrzelany przez Niemców w Tarnowie 11.03.1944
Żona: Eugenia z d. Dubiel
Dzieci: Kazimiera, Anna, Piotr
Piotr Wojtasik (syn)
Urodzony w Grodźcu pow. Będzin. W Stalowej Woli od 1939, pracował w ZP
Należał do AK, po aresztowaniu ojca ukrywał się poza Stalową Wolą
Pochowany w Stalowej Woli
Żona: Wanda z d. Napora,
Dzieci: córka Grażyna Wiech.
Kategorie:
pionierzy Stalowej Woli z lat 1937-1939
pracownicy Zakładów Południowych / Huty Stalowa Wola
pracownicy Elektrowni Stalowa Wola
przybysze z Zagłębia
członkowie AK
Dziadek mój, Piotr Wojtasik, urodzony w 1882 r. w Czeladzi pow. Będzin przybył wraz z żoną do Stalowej Woli w roku 1937. Mieli troje dzieci (Kazimiera, Anna, Piotr). Początkowo dziadek pracował w Elektrowni, a także przy montażu sieci energetycznej w Zakładach Południowych. Po zajęciu tych terenów przez okupanta niemieckiego podjął pracę w ZP. Zaangażował się też w działalność AK.
Ojciec mój, także Piotr Wojtasik, ur. 1919 w Grodźcu pow. Będzin, we wrześniu 1939 uciekając przez Niemcami przybył do Stalowej Woli, do rodziców, 3 września 1939 i podjął pracę w tutejszych Zakładach, noszących wówczas nazwę Hermann Goering Werke. W 1940 ożenił się z Wandą Naporą, która też przyjechała do Stalowej Woli z Zagłębia (z Czeladzi) do swojego brata Józefa Napory, obawiając się wywózki na roboty do Niemiec. Józef Napora mieszkał w Stalowej Woli od czasów przedwojennych, był jednym z pierwszych handlowców w nowo powstającym mieście. Miał sklep przy ówczesnej targowicy.
Ojciec w 1941 roku wstąpił do organizacji konspiracyjnej. Dziadek 11 marca 1944 został aresztowany przez Niemców i „za należenie do tajnej organizacji” rozstrzelany w kwietniu w Tarnowie. Kiedy Niemcy aresztowali dziadka, ojciec dowiedział się o tym i w ostatniej chwili zdołał uciec wraz ze szwagrem, Romanem Słabym. Ojciec zamieszkał w Kieleckiem, w miejscowości Sancygniów pow. Pinczów.
Niewiele pamiętam z tamtych lat, bo urodziłam się w 1941 roku w Stalowej Woli. Wraz z rodziną uczestniczyłam w poświęceniu kościoła św. Floriana, co dokumentują przekazane przeze mnie zdjęcia. Historie okupacyjne opowiadała mi Mama. Rosłam razem z rozbudowującym się miastem. Moje wspomnienia z dzieciństwa to chwile spędzone latem z rodzicami nad Sanem, potem już w gronie koleżanek i kolegów. Po skończeniu Technikum Ekonomicznego w Zabrzu podjęłam pracę w Hucie Stalowa Wola w Dziale Planowania, gdzie pracowałam aż do przejścia na emeryturę.
Grażyna Wojtasik-Wiech