Ukończył Politechnikę Lwowską, potem pracował w przemyśle naftowym m.in. w Borysławiu
W 1938 podjął pracę w ZP w Stalowej Woli.
Żona:
Maria z d. Szmyrko (1913-1991)
Dzieci:
Krystyna, Halina, Piotr
Kategorie:
pionierzy Stalowej Woli z lat 1937-1939
pracownicy Zakładów Południowych / Huty Stalowa Wola
pracownicy szkolnictwa zawodowego w Stalowej Woli
plastycy amatorzy
przybysze z regionu Lwowa
pochowani w Stalowej Woli
Eugeniusz Wilczyński urodził się 30 grudnia 1905 roku w Płocku, zmarł 28 maja 1951 w Stalowej Woli. Kiedy miał 3 lata, zmarła mu matka, a w wieku 13 lat stracił ojca, który zginął w obozie jenieckim pod Lwowem w roku 1918. Chłopca i jego siostrę wychowywali dziadkowie ze strony matki: Zofia i Stanisław Jędrzejewscy.
Eugeniusz ukończył renomowane męskie Gimnazjum Polskie w Płocku (datujące swą tradycję od roku 1180), przemianowane w 1921 roku na Liceum im. Stanisława Małachowskiego. Znał języki obce: grekę, niemiecki, angielski, francuski. Był uzdolniony plastycznie, pięknie malował i pragnął wstąpić na Akademię Sztuk Pięknych. Jednak dziadkowie sprzeciwili się temu, chcąc aby zdobył zawód, który zapewni mu dobrą przyszłość. Podjął więc studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Lwowskiej, które ukończył w roku 1935.
Po studiach pracował krótko w przemyśle naftowym w Borysławiu, Drohobyczu, Krośnie, by już w 1938 rozpocząć pracę w Zakładach Południowych w Stalowej Woli. Żonę i córki sprowadził w sierpniu 1939 roku. Zamieszkali w bloku przy FS, obecnie Wolności 5.
W ciężkich okupacyjnych czasach po pracy w Zakładach dorabiał jako palacz w kotłowniach bloków przy ul. Narutowicza. Wraz z innymi brał udział w budowie kościółka, przywiezionego z wioski Stany k. Bojanowa. Udzielał także korepetycji młodzieży przygotowującej się do matury. Jego uczniami byli Alina Kowina, Irena Lize (później dr n. med. w Lublinie), jej brat Janusz i Wojciech Niedziałek, taternik, który ukrywał się podczas okupacji u swojej ciotki, Szumielewiczowej. Wtedy też Eugeniusz i Maria Wilczyńscy uczęszczali na konwersacje z języka francuskiego do pani Władysławy Stokowskiej, siostry światowej sławy dyrygenta Leopolda Stokowskiego.
Z czasów okupacji dzieci zapamiętały wydarzenie, gdy córka sąsiadów, Hanka Koman, rzuciła kamieniem w Niemca. Zdążyła się ukryć, nim Niemcy zaczęli poszukiwania w bloku, chodząc od mieszkania do mieszkania i żądając pokazania wszystkich dzieci. Krystyna i Halina Wilczyńskie były malutkie, ale sytuację tę mocno przeżyły i zapamiętały.
W ZP, potem HSW, pełnił funkcję kierownika Biura Organizacji i Zatrudnienia. W 1945 r. przygotował do druku wraz z inż. J. Suflińskim samouczek języka rosyjskiego – zajmował się opracowaniem graficznym tej publikacji. Po wejściu Rosjan było ogromne zapotrzebowanie na zdjęcia, wieczorami oboje z żoną wywoływali je u fotografa. Przez kilka lat po wojnie wykładał w szkole zawodowej w Stalowej Woli. Był członkiem NOT. Jako plastyk amator brał udział w wystawach organizowanych w Stalowej Woli przez Kazimierza Kwiatkowskiego.
Okres wojny, okupacji, praca ponad siły, a potem po wojnie ciężkie czasy stalinowskie, przyczyniły się do śmierci tego utalentowanego inżyniera-humanisty, w wieku 45 lat, 28 maja 1951 roku. Pochowany jest na cmentarzu komunalnym w Stalowej Woli.
Nasza mama, Maria z d. Szmyrko urodziła się we Lwowie w 1913 r. Była to osoba pracowita, wytrwała i zdolna, z talentami artystycznymi. W czasie okupacji próbowała nadać wszystkiemu trochę piękna, koloru. Prace na drutach, szycie, czy choćby ozdoby choinkowe – wszystko, co robiła, nosiło piętno artyzmu. Miało to znaczenie wtedy, w czasie wojny i po wojnie, kiedy czasy były coraz trudniejsze, w każdym sensie – szare.
Wychowała trójkę dzieci: Halinę (ur. 1936), Krystynę (ur. 1938) i Piotra (ur. 1946). W wieku zaledwie 38 lat została wdową. Bardzo dzielnie podjęła trud wychowania nas, dzieci i trud organizacji naszego życia. Pracowała od 1951 roku w Hucie Stalowa Wola w dziale administracyjnym, aż do emerytury. Była prawym obywatelem miasta Stalowa Wola.
Krystyna Skalska z d. Wilczyńska
Halina Karbowska z d. Wilczyńska